Teneryfa, czyli 23 różne mikroklimaty na 80 kilometrach długości i 50 kilometrach szerokości!

Powiedzieć, że Teneryfa jest różnorodna to nic nie powiedzieć. Teneryfa zachwyca na każdym kroku, na każdym zakręcie, na każdym wzniesieniu. To wyspa dosłownie dla każdego. Będzie nią zachwycony turysta, który przyjeżdża i chce poleżeć na plaży pod palmami czy na basenie, ale też zauroczy się nią piechur, który chce odkrywać kolejne szczyty czy pasma gór. Nie można pominąć również pasjonatów jazdy po wymagających drogach, bo to także dla nich wyspa!

Teneryfa ma tak wiele do zaoferowania, że można na tej wyspie być miesiąc i dosłownie każdego dnia robić coś innego. Fascynujące miejsce, które warto odwiedzić minimum raz w życiu. 

Loty na Teneryfę

Na Teneryfę poleciałem razem ze swoją narzeczoną i za bilety lotnicze w obie strony z Warszawy Modlin zapłaciliśmy łącznie 1450 PLN za dwie osoby. Oczywiście jest to cena z dwoma bagażami podręcznymi na osobę i wyborem miejsca z większą przestrzenią na nogi w linii lotniczej Ryanair. Warto pamiętać, że to najdłuższa trasa z Polski tej linii lotniczej i przelot trwa blisko 6 godzin! Nie jest to mało, bo Wyspy Kanaryjskie znajdują się bliżej Afryki niż Europy, ale są częścią Hiszpanii, więc o roaming nie musicie się martwić. Koszty będą takie same jak w całej Unii Europejskiej. 

Czy można taniej? Pewnie, że można! Czasami można trafić na bilety za 350-400 PLN w obie strony za osobę, ale oczywiście z jednym małym bagażem podręcznym. Są to jednak ceny, które zazwyczaj pojawią się na loty w listopadzie czy styczniu. Nie martwcie się wtedy, że traficie na słabą pogodę. Na Teneryfie bardzo dobra pogoda utrzymuje się praktycznie przez cały rok. Raczej nie spada poniżej 18 stopni w cieniu i nie przekracza 27-28 stopni w cieniu. Jednak można trafić na jakiś tydzień, gdzie będzie naprawdę sporo padało, ale trzeba mieć wtedy wyjątkowego pecha. 

Klimat 

Klimat to najbardziej zaskakujący i zadziwiający element na całej Teneryfie ( przynajmniej dla mnie ;)) Mimo, iż cała Teneryfa ma powierzchnię zaledwie 2034 km2, a sama Warszawa ma ponad 500 km2 to na Teneryfie panują aż 23 różne mikroklimaty! 

Północ wyspy jest bardziej deszczowa, wietrzna, a południe i szczególnie południowy-zachód słoneczna, a wręcz momentami jest tam skwar. Dzieje się tak, ponieważ od północy przez wyspę przechodzi zimny prąd kanaryjski, który przynosi niższe temperatury, Masyw powietrza natrafia jednak na wysokie góry jak Anaga, Teno czy Teide i nie jest możliwy swobodny przepływ powietrza. Góry znajdują się na północy wyspy i właśnie tam jest około 70% wszystkich opadów na wyspie. Ale pamiętajcie, że nie wszędzie na północy będzie pochmurno czy deszczowo. Wynika to właśnie z różnych mikroklimatów. 

Najbardziej deszczowe miejsca na wyspie to La Laguna czy góry Anaga, a najbardziej słoneczne to Costa Adeje czy Puerto de Santiago. Najmniejsze i najrzadsze opady są na samym południu wyspy i na południowym-wschodzie, bo chmury nie mają gdzie osiąść, ale jest to też najbardziej wietrzna część wyspy. Popularne El Medano to raj dla surferów na południu wyspy. 

Było to dla nas ogromnym zaskoczeniem, gdy np w Tacoronte było pochmurno, a w oddalonym 15 km dalej Puerto de La Cruz słonecznie i bardzo gorąco! Podobnie sytuacja wyglądała z Santiago del Teide, gdzie trafiliśmy na chmury, a 15 kilometrów dalej w Puerto de Santiago praktycznie żadnej chmury i słonecznie! Taka właśnie jest Teneryfa. Zaskakująca 🙂

Testy COVID-19 

W wyniku trwających obostrzeń, zawirowań w liniach lotniczych bardzo się cieszymy, że udało się polecieć na Kanary. Lot był raz zmieniany, bo mieliśmy pierwotnie lecieć 11-18 maja, ale został przełożony na termin 8-15 maja i udało się polecieć. 

Aby wlecieć na Wyspy Kanaryjskie należy posiadać negatywny wynik testu na koronawirusa. Potrzebny jest test PCR lub tzw FRANKD. Testy FRANKD są trochę tańsze i można je zrobić na warszawskim Wilanowie Aleja Rzeczypospolitej 5 ( Szpital Medicover) w kwocie 250,00 PLN. W tej cenie od razu otrzymujecie certyfikat w języku angielskim ( stan na 18.05.2021 roku). 

Pamiętajcie, że test należy wykonać najwcześniej 72h przed wlotem na teren Wysp Kanaryjskich. Nie można tego zrobić wcześniej. Testy wyrywkowo są sprawdzane na lotnisku, a także potrzebne do zakwaterowania. 

Przy powrocie, aby uniknąć kwarantanny należy zrobić w ciągu 48h po przylocie do Polski test antygenowy wymazowy. Cena takiego testu to od 100 do 200 PLN w zależności od miasta i miejsca wykonywania testu. 

Oczywiście ten test nie jest obligatoryjny, ale jeśli go nie zrobicie to po powrocie trafiacie na kwarantannę i nie możecie opuszczać swojego mieszkania. 

Test antygenowy można wykonać także na Teneryfie w cenie około 30-35 euro nie wcześniej niż 48h przed przylotem do Polski. Wtedy taki test także zwalnia z kwarantanny. 

Mam nadzieję, że już niedługo te testy nie będą obowiązywały i na podstawie certyfikatu szczepienia będzie można swobodne podróżować po świecie. 

Noclegi 

Na Teneryfie spędziliśmy 8 dni, a 7 nocy. 4 noce mieszkaliśmy w Puerto de Santiago na południowym-zachodzie, a 3 dni w Mesa del Mar blisko Tacoronte na północy wyspy. 

Zdecydowanie bardziej podobała nam się lokalizacja w Puerto de Santiago. Myślę, że wynika to z tego, że jesteśmy spragnieni słońca, ciepła i taka lokalizacja dla Polaków jest wręcz wskazana. 

Apartament zarezerwowaliśmy przez booking.com i wynajęliśmy apartament od 7 Lizards Apartament. Naprawdę polecam! Opiekunem apartamentów jest Lukas ( można się z nim kontaktować przez aplikację Whats App pod numerem +34 658 86 68 86). Bardzo dobrze mówi po angielsku, więc nie ma problemu z komunikacją. 

Gdy byliśmy na Teneryfie Lukas nie miał pełnego obłożenia i dostaliśmy lepszy apartament na 6 piętrze! Mieliśmy doskonały widok z tarasu na inną wyspę kanaryjską, czyli La Gomerę i majestatyczne klify Los Gigantes. Cały apartament jest bardzo dobrze wyposażony, a za 4 noce zapłaciliśmy 147 euro za dwie osoby. 

Kolejne 3 noce tak jak wspomniałem wyżej spędziliśmy w Mesa del Mar. Do obiektu prowadzi bardzo kręta droga, ponieważ z dość dużej wysokości na jakiej znajduje się miejscowość Tacoronte trzeba zjechać na sam dół nad Ocean do Mesa del Mar. Widoki są zniewalające!

Apartament mieliśmy z widokiem na Teide i Atlantyk. Spójrzcie sami! 

Apartament był jeszcze lepiej wyposażony niż ten w Puerto de Santiago, natomiast jest to bardzo spokojne miejsce z jednym małym takim minimarketem i jedną restauracją. Aby dostać się do supermarketu należy wsiąść w samochód i przejechać około 10 minut do Tacoronte. 

Natomiast dla takiego widoku warto tu przyjechać. Jeśli nie na nocleg to chociaż, aby zobaczyć to niesamowite miejsce. 

Wynajem auta 

Jeżeli wybieracie się na Teneryfę lub jakąkolwiek inną wyspę kanaryjską to wypożyczajcie auto w Cicar. Tylko i wyłącznie! Na 8 dni wypożyczyliśmy bardzo dobre auto, a dokładniej Opel Astrę Turbo. Auto zadbane, nowe ( z przebiegiem 80 tysięcy kilometrów). Koszt takiego samochodu na 8 dni to 99,70 euro i od razu mamy w cenie pełne ubezpieczenie oraz brak depozytu blokowanego na karcie kredytowej. Jest to bardzo cenne, ponieważ wiele wypożyczalni blokuje czasami nawet 600-700 euro. 

Przy zdawaniu auta nikt nawet nie sprawdza, czy samochód gdzieś został zarysowany lub czy jest brudny. Jeżeli mielibyście problemy z autem wypożyczalnia podstawi nowy samochód. Śmiało można polecać tę firmę. 

Rezerwacji można dokonać bezpośrednio przez ich oficjalną stronę www.cicar.com, a sam proces jest bardzo łatwy. Płatność odbywa się dopiero przy odbiorze samochodu.

Paliwo na Teneryfie 

Tutaj mam bardzo miłą niespodziankę dla wszystkich. Teneryfa mimo, że należy do Hiszpanii to znajduje się poza strefą podatku europejskiego VAT, wiec ceny paliwa są niższe niż w Polsce! Litr benzyny kosztuje około 0,95-1,00 euro, czyli około 4,50-4,55 złotych. 

My na Teneryfie przejechaliśmy łącznie 775 kilometrów, a za benzynę zapłaciliśmy 57 euro. Spalanie wyniosło około 7,2l / 100 kilometrów, ale wiele dróg jest bardzo krętych, stromych, a nachylenie momentami to aż 50%!

Na Teneryfie można tankować na takich stacjach jak np. Shell czy BP, które popularne są także w Polsce. 

Parkowanie na Teneryfie 

Na Teneryfie po 2 dniach pobytu oglądaliśmy na YouTube vlog, który prowadzą Polacy mieszkający tutaj. Opowiadali tam o zaletach i wadach tej wyspy. Jedną z wad były problemy z parkowaniem. Wtedy popatrzeliśmy się na siebie i byliśmy zdziwieni, bo po pierwszych dniach nie mieliśmy z tym problemów. A potem się o tym niestety przekonaliśmy. Szczególnie w Costa Adeje i Puerto de La Cruz parkowanie momentami graniczy z cudem. Potrafiliśmy jeździć naprawdę 15 minut w kółko i szukać choćby jednego miejsca do zaparkowania. I to w okresie pandemii, kiedy turystów jest znacznie mniej! Nawet nie chcę wiedzieć co tutaj się dzieje w okresie typowo wakacyjnym, gdzie jest bardzo dużo turystów. 

Pamiętajcie o tym, żeby nie parkować na żółtych liniach! Grozi za to mandat i potem niemiła niespodzianka może zostać do Was dostarczona do Polski.

Barraquito

Podróżując na Teneryfę musicie koniecznie spróbować ich kawy. Jest to Barraquito. Kawa jest wyśmienita! Warstwowa, przyrządzona z filiżanki espresso, świeżego mleka, mleka skondensowanego, cynamonu w proszku i likieru. Powinien być to Licor 43 lub Cointreau. Do Barraquito dodaje się również otartą skórkę z cytryny. 

Koszt takiej kawy to 1,50-2,50 euro w zależności od miejsca/ restauracji, a doskonałe Barraquito piliśmy w El Tanganazo w Garachico! Naprawdę polecam tam spróbować tę kawę. Lokal niepozorny, ale kawa rewelacyjna. 

Co oprócz Barraquito?

Nie lubicie ziemniaków? Nie ma to znaczenia 😉 Będąc na Kanarach musicie spróbować ich ziemniaków. Ja nie jestem wielkim fanem kartofli, ale tzw Canarian Potatoes są rewelacyjne! Są to ziemniaki w „mundurku” podawane z dwoma sosami – Mojo rojo ( czerwony) i Mojo Verde ( zielony). Gastronomiczna pozycja obowiązkowa na Teneryfie! Obiecuję Wam, że będziecie zachwyceni 🙂

Na Wyspach Kanaryjskich rocznie produkuje się ponad 8 ton koziego sera! Kozie sery znajdziecie w wielu knajpach, a jak będziecie mieli możliwość spróbujcie grillowanego sera koziego. Jest rewelacyjny i również w tym przypadku polecam El Tanganazo w Garachico. 

Nie zapomnijcie również, aby spróbować bananów kanaryjskich. Ciekawostka związana z nimi jest taka, że są zbyt krótkie i nie mogą być eksportowane! Również dowiedziałem się, że kolejną barierą, która nie pozwala na ich eksport jest fakt, że po zerwaniu szybko żółkną i nie nadają się do transportu na duże odległości. Banany kanaryjskie są jednak pyszne i smakują przynajmniej dla mnie lepiej niż te, które możemy kupić w Polsce 😉 

Teneryfa to także oczywiście owoce morza. Paella wiedzie prym w wielu knajpach i jest świetnie przygotowywana. W Puerto de Santiago jedliśmy wielką paellę w Bar Cafeteria Alfonso. Musieliśmy na nią czekać ponad 40 minut, ale było warto! Zobaczcie po zdjęciach jak wyglądała. Krewetki, małże, mule czy kalmary! Rewelacja! 

Gwiazdy na niebie 

Na Teneryfie niezwykle często dochodzi do zjawiska inwersji termicznej. O co w tym chodzi i jaki ma to związek z gwiazdami? Gdy zimne powietrze zetknie się z gorącym, sprzyja to gwałtownemu skraplaniu wody i powstawaniu gęstych i niskich chmur. Te chmury osiadają na zboczach gór i nie mogą ich wyminąć, ani się podnieść, ponieważ zimne powietrze jest cięższe. To właśnie jest inwersja termiczna i dzięki temu na Teneryfie są doskonałe warunki do obserwowania gwiazdna niebie! 

Gdy siedzieliśmy na tarasie naszego apartamentu w Puerto de Santiago na niebie można było dostrzec bardzo dużo gwiazd! Jednak najlepszym miejscem do oglądania gwiazd jest wulkan Teide. Będąc na jego szczycie, czyli 3718 metrów npm można dostrzec aż 83 z wszystkich 88 znanych gwiazdozbiorów. 

Punta de Teno 

Półwysep Punta de Teno to jedno z najpiękniejszych i najbardziej zaskakujących miejsc na całej wyspie! To najdalej wysunięty na zachód punkt Teneryfy. Na półwysep można wjechać autem tylko i wyłącznie po 19:00 lub przed 9:00. Między 9:00 a 19:00 można się tutaj dostać tylko i wyłącznie autobusem lub taksówką. Jest to miejsce chronione przed masową turystyką i komercjalizacją. Dlatego też jest takie niezwykłe!

Majestatyczne klify, otwarty ocen, wulkaniczny krajobraz i jedna z 7 działających latarni morskich na Teneryfie! Przepiękne miejsce! Odwiedzając Teneryfę musicie tutaj przyjechać! 

Najlepiej zaparkować auto blisko dworca autobusowego w Buenavista del Norte. Na dworcu w kasie biletowej możecie kupić bilety. Koszt przejazdu z Buenavista do Punta de Teno to 1,00 euro w jedną stronę. Należy również posiadać kartę TEN, na której może podróżować więcej niż jedna osoba. Koszt takiej karty to 2,00 euro i również kupicie ją na dworcu autobusowym w Buenavista del Norte. Zatem koszt przejazdu w obie strony dla naszej dwójki wyniósł 6,00 euro. 

Rozkład jazdy możecie sprawdzić na stronie titsa.com, a autobus zazwyczaj odjeżdża co godzinę. Na miejscu macie około 50-55 minut, aby nacieszyć się siłą przyrody. Oczywiście możecie zostać tu dłużej i wrócić kolejnym autobusem 🙂 

Masca 

Wybierając się na Teneryfę i czytając różne blogi natraficie na pewno na wpisy dotyczące Masci. To jedna z najpopularniejszych atrakcji tej wyspy kanaryjskiej. Masca często określana jest jako Machu Picchu Teneryfy 😉

Aby dojechać do Masci należy w miejscowości Puerto de Santiago skręcić na drogę TF-436. Jest to droga bardzo kręta, a gdy jedzie większy samochód z przeciwka można się zastanawiać czy uda nam się zmieścić na jednej drodze 😉 Wystarczy jednak jechać ostrożnie i nie ma z tym problemów. Inna sprawa, gdy jedzie z naprzeciwka autobus, ale na szczęście tego nie doświadczyliśmy 😉 

Widoki w drodze do wioski Masca są imponujące! Z Masci prowadzi popularny 4,5 kilometrowy szlak pieszy wąwozem Barranco del Masca. Od 26.02.2018 wąwóz był zamknięty ze względów bezpieczeństwa, a został ponownie otwarty w 2021 roku, ale tylko w weekendy i może wejść tam bardzo mała liczba osób. Więc atrakcja tylko dla wybranych po wcześniejszej rezerwacji. 

Nawet, jeżeli nie uda Wam się zrobić rezerwacji, aby przejść ten szlak i tak koniecznie wybierzcie się do Masci. Obok wulkanu Teide to najbardziej popularna atrakcja na Teneryfie, a przed pandemią to miejsce odwiedzało blisko 900 000 turystów rocznie! Natomiast w samej Masce mieszka zaledwie 100 osób! 

Słynna droga TF-436 prowadząca do Masci powstała dopiero w latach 60 XX wieku, a do tego czasu mieszkańcy z reguły przemieszczali się z Masci do innych miast na Teneryfie…osiołkami 😉

Oczywiście na drodze TF-436 jest sporo punktów widokowych wyodrębnionych zatoczkami. Możecie być pewni, że co chwila będziecie się zatrzymywali, bo widoki są zniewalające! Zapierają często dech w piersiach! 

Wieloryby i delfiny

Słynne Loro Parque na Teneryfie było już otwarte, gdy byliśmy na wyspie, ale nie skorzystaliśmy z tej atrakcji. Nie chcieliśmy obserwować wytresowanych zwierząt. 

Wybraliśmy inną alternatywę i to jaką! Z Los Gigantes wypłynęliśmy w 2 godzinny rejs, aby na otwartym Oceanie podziwiać delfiny i wieloryby! Było to niesamowicie uczucie. Na tak wielkim zbiorniku obserwowaliśmy cudowne zwierzęta na wolności. 

Delfiny zrobiły nam show 🙂 I to z własnej woli, a nikt ich do tego nie zmuszał. Pływały obok statku, skakały, praktycznie pozowały do zdjęć. Było to cudowne. 

My popłynęliśmy na rejs dwugodzinny z Maritima Acantilados. Koszt takiego rejsu to 20,00 euro/ osoba, a rezerwację można zrobić mailowo lub przez ich stronę na facebooku. Bilety należy opłacić i odebrać w dniu rejsu. W cenie także możliwość skosztowania w trakcie rejsu małego piwa czy wody. 

W trakcie rejsu zobaczyliśmy naprawdę wiele wielorybów i jeszcze więcej delfinów. Gwarancja zatem 100%, że zobaczycie te zwierzęta. 

Pico el Teide i Park Narodowy Teide 

Najbardziej niezwykłe i niepowtarzalne miejsce dla mnie, a jednocześnie spełnienie marzeń. 

Teide to trzeci największy wulkan wyspowy na świecie i największy szczyt całej Hiszpanii. 3718 metrów npm! Niezwykła góra, bajeczna! Marzenie wielu osób, którzy kochają góry. 

Jeżeli lubicie chodzić po górach i macie niezłą kondycję musicie wejść na Teide pieszo! Bardzo polecam taką opcję, bo widoki i satysfakcja jest niesamowita. 

Trekking na Pico el Teide rozpoczyna się z wysokości 2318 metrów z Sendero de Montana Blanca. Około 300 metrów od początku szlaku znajdziecie parking na około 10 samochodów, a 700 metrów od szlaku parking na około 20 samochodów. Warto przyjechać wcześniej, bo w miesiącach wakacyjnych parking wypełnia się bardzo szybko i potem jest ciężej znaleźć wolne miejsce. 

Ile trwa wędrówka na Pico el Teide? Mój wynik to 4,5h wędrówka. Była oczywiście przerwa na jedzenie, na zdjęcia. Czy jest ciężko? Na pewno nie jest to prosty szlak i nie dla wszystkich. Jest spore przewyższenie i należy pamiętać, że w słońcu jest to dość męczące. 

Pierwszy etap szlaku to dojście do Schroniska Altavista ( około 3h), a następnie szlakiem do górnej stacji kolejki ( Teide Cable Car). Ostatni etap jest możliwy tylko dla około 200 osób dziennie!

Aby wejść na sam szczyt Teide ( 3718 m npm) należy posiadać bezpłatne pozwolenie wydawane przez Park Narodowy. Takie pozwolenie możecie uzyskać na stronie : https://www.reservasparquesnacionales.es 

W sezonie najlepiej zrobić to nawet 2 miesiące przed wejściem na sam szczyt! Zainteresowanie jest duże, a móc podziwiać krajobraz „marsjański” z wysokości 3718 metrów to niesamowite doświadczenie!

 

Żadne zdjęcie nie jest w stanie odzwierciedlić jak to jest wysoko. Nigdy nie byłem tak wysoko i chyba nigdy nie będę 🙂 Warunki na terenie Parku Narodowego Teide są tak zbliżone do Marsa, że naukowcy zajmujący się czerwoną planetą przyjeżdżają tutaj prowadzić badania i testować sprzęt, który potem mają zamiar wysłać na Marsa. 

Dodatkowo, gdy będziecie szli pieszo z Sendero de Montana Blanca możecie podziwiać po drodze tzw „jaja Teide”. 

Jeżeli nie chcecie lub nie czujecie się na siłach możecie wjechać kolejką Teide Cable Car na wysokość aż 3555 metrów npm! Koszt kolejki to 38,00 euro w dwie strony lub 21,00 euro w jedną stronę. Bilety najlepiej kupić online, ponieważ w okresie obostrzeń nie można ich kupić w kasie biletowej. 

Uwaga, na Pico el Teide możecie wejść bez pozwolenia! Wystarczy, że wejdziecie na ostatni fragment szlaku, czyli z górnej stacji kolejki na sam szczyt Pico el Teide przed 9:00! Można to zrobić wspinając się z Sendero de Montana Blanca od około 4:00 w czołówkach lub nocując w Schronisku Altavista i wyruszając stamtąd około 6:30. Idealny pomysł, aby obserwować wschód słońca nad Teide! Widoki podobno niesamowite 🙂

Garachico 

Podczas wyprawy na Teneryfę nie możecie zapomnieć o Garachico i basenach naturalnych znajdujących się właśnie w tym miejscu. Dla wielu osób to zdecydowanie najwspanialsze baseny naturalne na całej wyspie. 

Samo miasto ma bardzo ciekawą historię. Niegdyś był to bardzo ważny ośrodek portowy, natomiast od XVII wieku znacznie zaczął się zmniejszać. Powodem były nawiedzające miasto epidemie. Natomiast do największej tragedii doszło w 1706 roku, kiedy to wybuchł wulkan Teide i pokrył lawą dużą część miasta. Efektem tego było utworzenie się basenów naturalnych, które są atrakcją do dnia dzisiejszego. 

Co prawda, otwarte są tylko wtedy kiedy warunki pogodowe na to pozwalają, ale jeśli mam być szczery to za bardzo nikt nie przejmuje się tymi zakazami 😉 

A widoki bajeczne! Naprawdę warto tutaj się wybrać

Charco de Isla Cangrejo 

Oczywiście baseny naturalne nie są tylko w Garachico, ale jest ich znacznie więcej na całej wyspie. Koniecznie udajcie się do Puerto de Santiago, aby obejrzeć kolejny piękny basen naturalny połączony z Oceanem. 

To jeden, duży basen Charco de Isla Cangrejo. Znajduje się w zacisznym miejscu w Puerto de Santiago, co dodatkowo sprzyja wyjątkowości tego miejsca. Przyszliśmy tam na zachód słońca i był to doskonały pomysł. 

A nawet o tak późnej porze można się kąpać w basenie naturalnym, bo woda jest naprawdę ciepła!

Lago Martianez

Jeśli mówimy już o basenach to na Teneryfie znajduje się wspaniały i bardzo atrakcyjny kompleks basenów. Tym razem nie są to baseny naturalne, ale wizyta w tym miejscu sprawi Wam wiele satysfakcji. 

W Puerto de La Cruz za opłatą 5,50 euro możecie spędzić cały dzień w ogromnym kompleksie Lago Martianez. Aż 100 000 m2 powierzchni, palmy, leżaki i wiele basenów, a także bary, restauracje. Baseny otoczone są wulkanicznymi kamieniami, a woda w basenach pochodzi z…Oceanu! To oznacza, że można kąpać się w oceanie, wcale do niego nie wchodząc 😉

Jest to doskonała atrakcja dla dzieci, ale też osób dorosłych. 

Zobaczcie jak duża fontanna wodna znajduje się w tym miejscu.

Miejsce zostało zaprojektowane przez architekta Cesara Manrique. 

Lago Martianez jest doskonałą alternatywą dla dość przeciętnych plaż zlokalizowanych w północnym Puerto de La Cruz. 

Monkey Park 

Trochę na pustkowiu, w dość bliskiej odległości od Costa Adeje znajduje się Monkey Park. Chciałem bardzo zobaczyć to miejsce, bo małpy to moje ulubione zwierzęta i się nie zawiodłem. 

Nie jest to takie klasyczne zoo, w jakim większość z Was była, a miejsce trochę inne. W Monkey Park przed wejściem można kupić za 3 euro takie pudełeczko z kukurydzą, groszkiem, ogórkami i innymi warzywami, i pokarmić zwierzęta. Nie tylko małpy, ale także lemury, świnki morskie czy żółwia!

Pamiętajcie, o tych przysmakach, bo wtedy satysfakcja zwiedzania Monkey Park jest dużo większa. 

Sam karmiłem lemura, małpy czy słodkie i bardzo przyjazne świnki morskie 🙂

Wstęp do Monkey Park kosztuje 10,00 euro. Bilety można zakupić  w kasie na miejscu. Doskonała atrakcja zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. 

Plaże 

Plaże to wizytówka Teneryfy. Ze względu na wulkaniczny charakter wyspy mamy tu bardzo zróżnicowane plaże. 

Będąc w okolicach Costa Adeje dla nas plażą numer 1 była Playa del Doque. W pewnych miejscach na tej plaży woda przybierała kolor wręcz lazurowy, a na tle kamieni krajobraz przypominał dosłownie ten z Seszeli. Przed wyjazdem nie spodziewałem się, że można tu zaobserwować takie plaże, a jednak.

Kąpiąc się w Atlantyku przy Playa de Doque możemy obserwować w oddali wyspę La Gomerę czy z innej strony podziwiać magicznym wulkan Teide. A cały teren blisko Playa del Doque jest bardzo zadany. Trawniki przycięte, piękne, rozłożyste palmy i czuć prawdziwy klimat wakacji!

W Costa Adeje znajdziecie również Playa de Torviscas. Plaża jest ładna, ale nie wyjątkowa. Polecam to miejsce jednak ze względu na to, że na tej plaży znajdziecie…McDonald’s. Dla nas był to pewien szok, ale jeśli lubicie czasami zjeść fast foody z McDonald’s to musicie odwiedzić to miejsce. 

Natomiast w Puerto de Santiago plaża, którą warto zobaczyć to Playa de la Arena. Czarny piasek, ale też spore kamienie, więc uważajcie, gdy będziecie się kąpać.

Podczas niecałych 8 dni na Teneryfie nie wszystko udało się zobaczyć. Zabrakło czasu i pogody na północnym-wschodzie, aby wjechać w Góry Anaga. Plan był, trasa była zaplanowana, ale góry był pokryte chmurami, więc zdecydowaliśmy się odpuścić tę atrakcję. 

Jest przynajmniej argument, żeby tu wrócić i to naprawdę spory. Anaga to podobno magiczne miejsce i warte zobaczenia! Pamiętajcie o tym paśmie gór. 

A Teneryfa to miejsce wyjątkowe i absolutnie must see. Chętnie wrócę na tę wysepkę jak nadarzy się taka szansa 🙂 

Leave a comment