El Clasico, czyli jak zrealizowałem kolejne sportowe marzenie

Barcelona i Real Madryt. Dwie potęgi światowego futbolu. Na żaden mecz na Starym Kontynencie nie oczekuje się tak jak na starcie Blaugrany i Królewskich. 

IMG_4660.jpg

Pierwszy mecz ligowy między tymi zespołami został rozegrany w 1928 roku, a Real Madryt po golach Morery pokonał Barcelonę 2:1. Od tamtego czasu dwie hiszpańskie potęgi mierzyły się w spotkaniach ligowych aż 178 razy, przy czym w 72 meczach lepszy był zespół ze stolicy Hiszpanii, 72 spotkania wygrała także Barcelona, a w 34 starciach padł remis. 

IMG_4714.jpg

179 spotkanie miało zostać rozegrane w październiku 2019 roku, ale ze względu na zamieszki w Barcelonie, która chce odłączyć się od Hiszpanii i stać się niezależnym krajem, mecz został przesunięty na inny termin. W listopadzie ogłoszono, że 179 popularny klasyk odbędzie się 18 grudnia, czyli w środę. 

Od momentu potwierdzenia terminu spotkania byłem naprawdę chętny, aby pojechać na ten mecz. Sprawdziłem nawet połączenia lotnicze, ale nie chciałem ich w ciemno kupować. Po pierwsze, istniała spora szansa, że mecz znowu zostanie przełożony, a dodatkowo nie miałem pewności, że uda się zakupić bilet w cenie nominalnej. Co prawda, Camp Nou, czyli stadion Barcelony to największy czynny obiekt piłkarski w Europie, który może pomieścić blisko 100 tysięcy widzów, jednak bilety na taki mecz zazwyczaj wyprzedają się w moment i to przez posiadaczy karnetów oraz kart kibica. 

IMG_4698.jpg

10 grudnia 2019 roku otrzymuję na maila wiadomość od klubu piłkarskiego Barcelona, ponieważ zapisałem się do newslettera. Okazuje się, że trafiła do sprzedaży pula biletów dla wszystkich kibiców. Najtańsze bilety na rogu za 171 euro. Drogo i to bardzo drogo. Wrzucam szybko bilet do koszyka, w ciągu 2 minut sprawdzam połączenia lotnicze, a w głowie kołatają się myśli. Jak nie teraz to może już nigdy nie będzie takiej okazji? 171 euro za klasyk, za najważniejszy mecz w Europie, za starcie dwóch wielkich zespołów. Decyzja jedna – jadę!

IMG_4740.jpg

Kupuję przez oficjalną stronę bilet na mecz. Sektor 530. Następnie szybko kupuję bilety lotnicze. Ceny jak na tydzień przed lotem świetne. Wylot 17 grudnia o 19:55 z Warszawa Modlin do Barcelony El Prat Ryanairem. Koszt to tylko 82,00 PLN! 

Powrót 19 grudnia o 6:10 hiszpańską linią lotniczą Vuelingiem do Bolonii za 30 euro, a następnie Ryanairem z Bolonii do Wrocławia za 29,00 euro. Łącznie za bilet lotniczy na trasie Modlin-Barcelona-Bolonia-Wrocław zapłaciłem 325 złotych! 

Jak dojechać z lotniska El Prat do centrum Barcelony?

Istnieje kilka możliwości dostania się z lotniska El Prat do centrum Barcelony, ale zdecydowanie polecam pociąg RENFE. Ostatni pociąg odjeżdża z lotniska o 23:38, a koszt przejazdu to 4,60 euro. Bilet kupujemy w automacie przed wejściem na peron. Czas przejścia z hali przylotów na peron, skąd odjeżdżają pociągi to około 12 minut pieszo. 

IMG_4664.jpg

Pociąg z lotniska zatrzymuje się na stacjach : Clot, Passeig de Gràcia czy Barcelona Sants. 

Jeżeli chcemy wysiąść jak najbliżej ścisłego centrum Barcelony to najlepiej zakończyć podróż pociągiem na stacji Passeig de Gracia. 

Powrót na lotnisko Barcelona El Prat

Ze względu na to, że mecz Barcelony z Realem Madryt zakończył się o 22:00, a o godzinie 6:10 miałem samolot do Bolonii to nie było innego wyjścia niż nocleg na lotnisku El Prat.

Jeżeli tak jak ja będziecie mieli podobny plan to ze stadionu Camp Nou najlepiej udać się około 700 metrów pieszo do stacji metra Collblanc i tam wsiąść w specjalne metro na lotnisko Barcelona El Prat. Należy znaleźć linię pomarańczową L9 i zakupić specjalny bilet lotniskowy na metro. Koszt 4,60 euro. Czas przejazdu to około 25 minut. 

Wielki Klasyk na Camp Nou 

Wybiła godzina 20:00 w dniu 18 grudnia 2019 roku i sędzia rozpoczął 179 klasyk w lidze hiszpańskiej. Po jednej stronie Leo Messi, Jordi Alba, Pique czy Luis Suarez, a z drugiej strony Benzema, Bale, Isco czy Sergio Ramos. 

IMG_4772.jpg

Emocje niesamowite. Dodatkowym smaczkiem był fakt, że Katalonia chce uniezależnić się od Hiszpanii i było to widać, i na stadionie, i przed stadionem. Nie zabrakło haseł niepodległościowych, plakatów czy przyśpiewek. 

Niestety nie zabrakło także zamieszek po meczu. Katalończycy przewracali śmietniki, palili je, a momentami na ulicach Barcelony nie było bezpiecznie. 

Wielkie starcie na Camp Nou zakończyło się wynikiem remisowym 0-0, ale to Real był stroną przeważającą. Znakomite sytuacje mieli Valverde, Varane i Bale, ale Real nie potrafił choćby raz pokonać bramkarza Barcelony. 

IMG_4768.jpg

Oczywiście, drużyna gospodarzy też miało swoje szanse, a najlepszą zmarnował Alba po kapitalnym zagraniu Leo Messiego. 

Podziwianie na boisku wielkiego Argentyńczyka to czysta przyjemność. To naprawdę piłkarz nie z tego świata. 

IMG_4745.jpg

Czy mecz rozczarował? Mnie nie. Była walka, były emocje, mecz bardziej dla koneserów. Szkoda szans Realu, bo naprawdę mogła zapanować wielka cisza na Camp Nou 😉 

Nie da się opisać emocji, które czuje kibic podczas takiego starcia. To unikatowy mecz, spotkanie niezwykłe. Sam sobie zazdrościłem, że mogłem być w tym miejscu. 

IMG_4781.jpg

Czy było to warte 171 euro? Zdecydowanie tak! 

Gdzie nocować w Barcelonie?

Jeżeli nie szukacie luksusów to polecam Hostal Paraiso. Za łóżko w pokoju 6 osobowym zapłaciłem 7,50 euro! Ciężko za taką kwotę znaleźć nocleg choćby w Warszawie 😉

W hostelu nie ma problemu z zakwaterowaniem po północy, łóżka są wygodne, każdy gość ma szafkę zamykaną na klucz, a w łazience jest ciepła woda, więc za taką cenę nocleg 9/10 🙂

Lokalizacja hostelu też jest bardzo dobra, bo w centrum Barcelony.

Gdzie zjeść w Barcelonie?

Po wizycie w Parku Guell zacząłem rozglądać się za obiadem i na jednym blogu przeczytałem recenzję o pewnej restauracji. Tak mnie zaciekawiła, że sam postanowiłem się przekonać czy naprawdę jest tam tak dobre jedzenie. I jest! 🙂

Również mogę polecić Wam Bar Casi w Barcelonie. Zlokalizowany jest około 10 minut pieszo od Parku Guell. Za zupę warzywną, dwa kawałki halibuta z frytkami oraz małe piwo zapłaciłem 12,50 euro! Cena świetna, a jedzenie bardzo dobre. Dodatkowo obsługa na najwyższym poziomie. Naprawdę polecam to miejsce. 

IMG_4712.jpg

Park Guell 

Wspomniałem już o Parku Guell to teraz jeszcze przybliżę Wam to naprawdę ciekawe miejsce w Barcelonie. Mając dzień na zwiedzanie Barcelony postanowiłem udać się m.in do Parku Guell. Skąd wzięła się taka nazwa Parku? Guell był zamożnym przedsiębiorcą, który wzbogacił się na katalońskiej rewolucji przemysłowej. 

IMG_4702.jpg

Guell spotkał pod koniec XIX wieku wielkiego Gaudiego na wystawie światowej w Paryżu i już wtedy poznał jego geniusz i zaczął z nim współpracować. 

W 1900 roku zaczęto realizować najważniejszy plan biznesowy Guell’a i Gaudiego, czyli budowa osiedla mieszkaniowego, które miało składać się z 60 działek, a obok osiedla miał znajdować się wyjątkowy park. Niestety, ostatecznie nie udało się wybudować osiedla, ale powstał Park, który funkcjonuje do dnia dzisiejszego i nosi nazwę Parku Guell.

IMG_4699.jpg

W 1984 roku Park razem z innymi dziełami Gaudiego został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. 

Wstęp do parku jest płatny. Koszt to 10,00 euro, jeżeli zakupimy bilet online, na miejscu w kasie koszt biletu jest trochę wyższy. 

IMG_4684.jpg

Opcja zakupu biletu online jest zdecydowanie najlepsza, ponieważ nie musimy stać w kolejkach, co w szczególności w sezonie letnim jest bardzo przydatne. 

Park zachwyca piękną i bujną roślinnością nawet w drugiej połowie grudnia. Trafiłem na super pogodę – 16 stopni i słońce, a wszystko prezentowało się pięknie. 

IMG_4680.jpg

Architektura Gaudiego w Parku Guell jest wyjątkowo. Dzieła Gaudiego stały się symbolem i wizytówką Barcelony.

IMG_4708.jpg

Natomiast na zwiedzanie wnętrz Sagrada Familia i pozostałych atrakcji przyjdzie jeszcze czas 🙂 Celem wyjazdu był wielki klasyk, a tego już mi nikt nie zabierze 🙂 

IMG_4698.jpg

Leave a comment